Ogrody społeczne – utopia i praktyka

Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z artykułem dotyczącym ogrodów społecznościowych w Polsce. Autorkami są badaczki z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego i Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Warszawskiego:
- dr hab. Dorota Rancew-Sikora, prof. UG (Instytut Socjologii, Wydział Nauk Społecznych, Uniwersytet Gdański)
- dr hab. Anna Horolets (Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej, Uniwersytet Warszawskie)
- mgr Joanna Krukowska (Instytut Socjologii, Wydział Nauk Społecznych, Uniwersytet Gdański)
Tekst prezentuje wyniki badań codziennych praktyk w miejskich ogródkach uprawianych wspólnie, często w przestrzeni publicznej. Skupia się na rozdźwięku między wyidealizowaną wizją miejskiego ogrodu nowego typu a trudem hodowania roślin i radzenia sobie z miejskimi realiami. Autorki piszą:
“Założenia ogrodów społecznościowych stanowią odpowiedź na wezwanie dążenia do zrównoważonego rozwoju, stworzenia bardziej inkluzywnej i demokratycznej sfery publicznej oraz docenienia wartości pracy fizycznej.
W artykule wykorzystujemy koncepcję różnych rodzajów pracy Hanny Arendt do tego, aby sprawdzić, na ile w praktyce spełniane są ideały przyświecające tworzeniu ogrodów społecznościowych. Wprowadzamy też procesualną kategorię “slippage” (ześliźnięcia), aby pokazać jak w praktyce dochodzi do stopniowego odchodzenia od ideałów definiujących ogrody społecznościowe. Analiza empiryczna oparta jest na wypowiedziach osób organizujących takie ogrody w Polsce i obserwacjach praktyk pracy w 12 wybranych ogrodach.
Nasze wyniki pokazują, jakie przeszkody napotykają aktywiści na drodze do spełniania ideałów demokratycznego uczestnictwa, otwartej przestrzeni publicznej, przezwyciężania tradycyjnych hierarchii i podziałów pracy, a także bazowania na procesach ekologicznych i sprawczości roślin w ogrodzie. Jedną z tych przeszkód jest niedoszacowanie pracy reprodukcyjnej (pielenia, podlewania, doglądania) potrzebnej, by ogród prosperował. Inną jest odsunięcie obowiązków ogrodniczych na dalszy plan i niskie ich wartościowanie w całości projektu (w porównaniu np. z wydarzeniami). Przeszkodą jest także nadmierne “zawłaszczenie” niektórych ogrodów przez tych, którzy inwestują w nie najwięcej pracy, co sprawia, że przestają one być otwarte na nowe osoby.
Nasze badania stanowią wkład do szerszej debaty na temat szans osiągania zrównoważonego rozwoju przy wykorzystaniu procesów demokratycznych.”
Fot. Anna Horolets